piątek, 19 listopada 2010

Kosmetykowy haul.

Dziś to co wszystkie najbardziej lubimy czyli ZAKUPY!
Zachęcona dobrymi opiniami na temat Biovaxa postanowiłam go kupić. W super-pharmie jest teraz promocja na niego, kosztował niecałe 13 zł. Zakupiłam jedynie maseczkę do włosów (ciemnych) czego teraz żałuje, bo mogłam kupić i szampon. Maska ma 250 ml pojemności, jest bardzo gęsta, ma bardzo przyjemny zapach, taki hmm.. cytrusowy?Niee, doczytałam na opakowaniu, to zapach miodu i migdałów :-P. Produkt ten nie zawiera parabenów i glikolu propylenowego. Teraz działanie, na opakowaniu producent zapewnia nas, że nasze włosy będą naturalnie lśniły, zregenerują się oraz będą chronione przed promieniami UV. Do opakowania dołączony czepek oraz mały gratis ( 1,5 ml ) w postaci serum wzmacniającego z witaminą A i E. Owe serum ma odżywić zniszczone partie włosów oraz zmniejszyć ich łamliwość. Nie mogę ocenić działania maski, ponieważ jeszcze jej nie używałam. Mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę. Często bywa tak, że bardzo liczę na jakiś produkt, a on okazuje się być niewypałem. Zobaczymy.



Kolejny produkt do włosów to jedwab Biosilk. Zakupiłam najmniejszą buteleczkę z możliwych ( 15 ml), lubię zmieniać kosmetyki, nie chce by moje włosy przywykły do jednego i się na niego uodporniły. Kiedyś używałam ten jedwab, teraz wróciłam do niego po dłuższym romansie z olejkiem chroniącym kolor z Avon z serii Advance Techniques. Oba są równie dobre. Tego typu odżywki stosuje tylko na końcówki.


Teraz kilka drobiazgów do twarzy.
Pierwszy z nich to peeling, który robię raz lub dwa razy w tygodniu. Czasami dodatkowo używam do niego szczoteczki, ale ostatnio nie ma takiej potrzeby. Jest to peeling z Joanny, o pięknym truskawkowym zapachu, jest bardzo delikatny, lekko pieni się na twarzy. Jedyną jak dla mnie wadą tego produktu jest jego pojemność (100ml).





Kolejna rzecz to silnie kryjący podkład Pan Stik z firmy MacFactor. Ja zakupiłam numer 12 true beige, miałam problem z dostaniem go, bo to taki neutralny odcień. Jest to podkład w sztyfcie, zapakowany w bardzo słodkie 9 gramowe opakowanie. Dokładna recenzja tego kosmetyku niebawem.



Kupiłam również potrójne cienie do powiek z firmy My Secret dostępnej w drogeriach Natura, numer 307. Musiałam to zrobić, ponieważ moje śliczne matowe cienie w odcieniach brązu zabrał krasnal i dobrze je schował :-P. Ten zestaw jest lekko połyskujący.

Postanowiłam również ochronić moje usta przed mrozami i wiatrem. Lepiej zrobić to teraz niż cierpieć z powodu zimna w kąciku ust. Dlatego też kupiłam Carmex. Jest on dostępny w różnych postaciach, w sztyfcie, w słoiczku, jak kto woli. Stosuje go na noc i rano pod szminkę. Powiem wam, że utrzymuje się na ustach bardzo długo i super je nawilża. Jego zapach przypomina mi rozgrzewająca maść, która babcia smarowała mnie kiedy byłam przeziębiona. Po nałożeniu czuć lekkie mrowienie. Stosuje go tylko dwa razy dziennie, bo gdybym wrzuciła go do torebki wieczorem zapomniałabym o nim, a rano nie chciałoby mi się go szukać :-P.
Skoro już jesteśmy w okolicach jemy ustnej, to jest coś i dla zębów. Szykuję się do wybielania, więc chcę jak najlepiej ochronić moje zęby przed nadwrażliwością. Kupiłam więc Sensodyne ultraszybka ulga i długotrwała ochrona. Tubka ma 75 ml. Jak najbardziej polecam, jeżeli np. gdy boli was ząb a tabletki już nie pomagają, dentysta was nie może przyjąć, wystarczy, że wyciśniecie sobie odrobinę pasty na palec i wetrzecie w bolące miejsce pomoże :-).
Teraz zamówienie z Avonu. 
Mydło antybakteryjne do mycia dłoni z serii Naturals. Mydełko ma zapach ogórka i melona. Myje nim pędzle, wbrew pozorom to bardzo delikatny produkt, zużyłam już jedną buteleczkę (200ml)  i pędzle nie narzekały. Nie rozwodzę się na ten temat dłużej ;-)








Teraz coś dla dłoni zmęczonych zimnem, krem do pielęgnacji skórek z serii Advanced mira-cuticle. Fajnie nawilża i rozmiękcza skórki. Mam również z tej serii spray suszący paznokcie, który jeszcze dodatkowo pielęgnuje paznokcie i faktycznie schną bardzo szybko. Niestety spray ten ma jedna wadę, gdy mamy lakier o słabej pigmentacji i musimy nałoży dwie warstwy, robią się bąbelki.

Na dziś tyle, życzę miłego wieczoru, pozdrawiam.







1 komentarz:

  1. Biosilk też posiadam i polecam. Jest malutki, ale baaardzo wydajny ;-)

    OdpowiedzUsuń