Moje Drogie,
na początek cytat : "Codzinna pielęgnacja twarzy powinna być dla nas rytuałem".
Będąc kiedyś na Dniach Piękna pewnej z katalogowych firm, kobitka porównywała codzienną pielęgnacje twarzy do kół samochodu, wyróżniła cztery, oczywiście, ale nie wiem jakim cudem ja wyróżniam tylko trzy:-P.
Przejdę do rzeczy:
Krok 1: oczyszczanie
Zacznę od kilku głupich, bo dość oczywistych pytań. Ile razy myjemy twarz? Dwa razy. A kiedy? A rano i wieczorem. A dlaczego? A dlatego, że w ciągu nocu nasze gruczoły łojowe wydzieliły sebum (nie robią sobie przerwy na sen :-P), natomiast wieczorem zmywamy makijaż. Czemu nie myjemy twarzy częściej? Ponieważ uszkodziłybyśmy sobie warstwę ochoronną i makijaż ;-P.
Dla skóry tłustej polecam żel, niektóre posiadają drobne granulki, nie są ona takie jak peeling, ale jednak są. Uważam, że peeling to peeling, a żel powinien być żelem bez takich udogodnień. Natomiast dla cery suchej, normalnej i mieszanej dobrym rozwiązaniem są pianki.
Oczyszczenie twarzy zaczynamy od demakijażu. Ja używam płynu miceralnego, ale tylko i wyłącznie do zmywania oczu, zaraz wyjaśnię dlaczego. Na wacik nalewamy odrobinę płynu, przykładamy do oka i trzymamy około 30 sekund. W ten sposób wszystko nam się ładnie rozpuści i deliktanie go zmywamy, ale nie zacierając oczu, bo to działa na naszą niekorzyść. Resztę makijażu ładnie rozpuszcza pianka. Teraz czemu nie zmywam całej twarzy płynem miceralnym. Na opakowaniu jest napisane, że nie trzeba już używać wody, ale ja sobie nie wyobrażam mycia twarzy bez użycia wody! Zrobiłam więc mały eksperyment, byłam ciekawa jak moja skóra zareaguje wogóle na coś takiego bo wczęsniej nie używałam takich płynów. Jednego wieczora/wieczoru (jak kto woli) zmyłam całą twarz płynem (nie zostawił on tłustej wrastwy, przetarłąm tonikiem i nawilżyłam. Rano moja twarz była tak tłusta jak nigdy, czułam jakby była napuchnięta. Innego dnia użyłam płynu również do całej twarzy, ale po tej czynności umyłam twarz pianką i oczywiście tonik i nawilżyłam. Efekt był lepszy, bo nie czułam się napuchnięta, twarz była lekko tłusta, ale to też mnie nie zadowoliło. Dlatego myję nim tylko oczy, to mi wystacza.
Używam pianki z firmy Avon, jest to seria Solution, pianka matująca. Po każdym skończonym opakowaniu kupuję coś innego by nie przyzwyczjać do niej cery, nie chcę żeby przestała działac, zazwyczaj kupuję coś małego. Pianka ma przyjemny zapach, faktycznie matuje, nie czuję po niej ciagniecia, zawsze do niej wracam i jest niedroga :-). Jeżeli chodzi o płyn to używam ten z Perfecty, to moje pierwsze opakowanie, juz je wykańczam, mam ochote wypróbować coś innego, dlatego w przyszłym tygodniu poszykam czegoś.
Krok 2: tonizowanie
Twarz po umyciu należy przetrzeć tonikiem, aby przywrócić odpowiednie pH skóry. Odpowiedni tonik to taki który nie zawiera alkoholu, ja mam z tym problem, ponieważ na dłużą metę nie moge takiego używac, bo moja cera nie jest idealna, po prostu. Z tych które używałam mogę polecić, Under20 (chociaż ostatnio go nigdzie nie widzę), Solution z Avonu (z tej samej serii co pianka), który obecnie używam i Benzacne (który jest całkowicie naturalny, ale jego zapach... :-/ i lekko się lepi na twarzy).
Krok 3: nawilżenie
Po dokładnym oczyszczeniu, trzeba odpowiednio odżywić cerę. Pamietajmy, że cera tłusta również potrzebuje nawilżenia, bo inaczej z powody niedoboru, będzie wariowała i produkowałą więcej, jeszcze więcej sebum. Dla cery suchej przydatna jest woda termalna. Powiem wam, kiedy ktoś powiedział mi, by w upalne dni pryskać sobie nią twarz dla odświeżenia i ochłodny, zrobiłam duże oczy. Jak w pełnym makijażu pryskać się wodą, już zupełnie cały makijaż spłynie. Zastanawiałam się jak ją wykorzystać. Kiedy czujemy, że nasza twarz staje sie przesuszona, podrażniona, wystaczy oczyszczoną twarz spryskać wodą termalna i od razu nałożyć krem i po problemie. Używam jej również do zwilżenia gąbeczki gdy nakładam podkład, wtedy gąbeczka go nie wsiąka. Nie mam dużego porównania, bo nie używam jej często, dlatego kupuję tą najtańcza z Rossmanna : Rival de Loop, Aqua Spray.
Na dzień najlepiej używać kremu z filtrem, by ani ciepło ani mrozy nie podrażniły nam skóry.
Dodatkowo warto używać czegoś pod oczy. Wiadomo dla dojrzałych Pań jest wiele specyfików nawilżających i przeciwzmarszkowych. Dla nieco młodszych jak najbardziej również są kremy pod oczy, z witaminami, pobudzające, zmniejszające obrzęki. Ja co dwa dni, wieczorem używam krem również firmy Avon z serii Solution " Źródło energii" (nie chcę reklamować tej firmy, ale akurat ja mam okazję zamawiać więc..).
Po takiej pielęgnacji możemy spokojnie zrobić sobie piękny makijaż lub iść spać, co ja teraz uczynię.
Dobranoc:-)
to czwarte koło to odżywianie, czyli defakto kremy, o których napisałaś ;-)
OdpowiedzUsuń...
podaj adres bloga naszym koleżankom, które były wielce zdziwione, że "aż godzinę?!" :-D